To dziewczyna o nieprzeciętnej profesji. Pomimo, że w swoim życiu zakosztowała urzędniczej pracy, to jednak serce oddała kuźni, którą prowadzi i robi tam niesamowite cuda. Swoimi pracami potrafi wprowadzić niepowtarzalny loftowy klimat w niemal każde wnętrze. Jeśli pójdziecie z nią na spacer i gdzieś Wam zniknie, zapewne będzie stała przed jakąś starą bramą zachwycając się jej okuciami.
Z wykształcenia jest geografem, dlatego też jako dyplomowany turysta lubi włóczyć się po świecie, a najlepiej po jego zapomnianych i opuszczonych zakamarkach. Uważa, że życie to ciągła podróż a przygody to nowe doświadczenia… więc postanowiła je kolekcjonować 🙂 Aby kolekcje nie popadły w zapomnienie, uwiecznia je na fotografiach. Nie jest jej obcy również pędzel w ręce i sztaluga, ale też inne alternatywne formy przekazu artystycznego. Niestety trzeba jeszcze nad nią popracować by zechciała nieco bardziej upublicznić swoje prace. A jest co podziwiać!
Motocyklowa przygoda Magdy zaczęła się dawno… od motoroweru taty i niekontrolowanego parkowania w śmietniku 🙂 A później próbowała swoich sił na motocyklach ciężkich i dzięki wspaniałomyślności kolegów jeździła na junakach, emkch i dnieprach.
Obecnie włóczę się po świecie na GSie, czasem na VRODzie, stara się znów zaprzyjaźnić ze swoją starą SHLką i trudno jej powiedzieć co będzie dalej 🙂 Ale to na pewno nie jest jej ostatnie motocyklowe słowo.